Dziś mija 106 lat od ostatniego objawienia Matki Bożej w Fatimie w Portugalii. Od 13 maja do 13 października 1917 roku w Fatimie trojgu pastuszkom ukazywała się Matka Boża. Za ich pośrednictwem Maryja wzywała ludzi do modlitwy różańcowej, nawrócenia i pokuty. - Ty jesteś naszą Patronką Polaków na Czasy Ostatnie, to należy Ci się kościół, z tej okazji, pod Twym wezwaniem. - Twój czas do końca listopada nie będzie lekki. Jest przesunięty Twój „ambaras” i inne potrzebne rzeczy. Są zaległości w pracy, którą winieneś codziennie wykonywać. A przekaz jest w ramach jej łaskawej odpowiedzi i pouczenia, upomnienia dla duszy. Najistotniejsza jest tu rola św. Marii Magdaleny dla Polski, ściślej rola jaką dostała na początku XVII wieku w momencie największego rozkwitu Polski i terytorialnego i materialnego, z powiększeniem jeszcze niedługo potem granic do 30 km od Moskwy. Dziewicze poczęcie Jezusa; Niezachwiana wiara Maryi i jej zaufanie do Boga od poczęcia Jezusa aż do ukrzyżowania; Przebywanie Maryi we wspólnocie apostołów. Wczesne uznanie przez Kościół podstaw dogmatu maryjnego: Theotokos (Sobór w Efezie 431 r.) Aeiparthenos (Zawsze Dziewica) (Sobór Laterański 649 r.). Jestem Aniołem Pokoju, módlcie się ze mną: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, fam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś wybaczył tym, którzy w Ciebie nie wierzą, którzy Ciebie nie uwielbiają, którzy Ciebie nie kochają, którzy Ci nie ufają". Tak macie się modlić. Serce Jezusa i Maryi słuchają z wagą waszych próśb. 3. Wszechmogący, wieczny Boże, Ty stworzyłeś cały świat. Z miłości zesłałeś nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa, narodzonego z Maryi Dziewicy, aby leczył nasze choroby duszy i ciała. Dając świadectwo wiary, święty Błażej, chwalebny biskup, zdobył palmę męczeństwa. Ty, Panie, udzieliłeś mu łaski leczenia chorób gardła. PX7R. Przerażająca przepowiednia amerykańskiej wizjonerki mówi, że Polsce wkrótce grozić będzie ogromne niebezpieczeństwo. Czy już niebawem nasz kraj zostanie zaatakowany przez Rosję? Veronica Lueken była katolicką mistyczką i wizjonerką. Począwszy od roku 1970 twierdziła, że doznawała objawień Najświętszej Marii Panny, Jezusa oraz innych świętych Kościoła katolickiego. Przesłania rzekomo przekazane jej podczas objawień, głosiła w kościele pod wezwaniem świętego Roberta Bellarmine'a w Bayside oraz w Pawilonie Watykańskim w Parku Flushing amerykańskiej wizjonerkiWeronika Lueken roztaczała w swych widzeniach apokaliptyczne wizje świata, przepowiadała różne straszne tragedie i masową zagładę. Miała wielką charyzmę i dar przekonywania. Już jako młoda dziewczyna zyskała popularność wśród amerykańskich polityków i biznesmenów. Po raz pierwszy doznała objawienia w czerwcu 1968 roku, gdy wąchając perfumy o zapachu róż w czasie modlitwy za umierającego Roberta Kennedy’ego, ukazała jej się św. Teresa z są jej przepowiednie o podziale Indii w 1947 roku, śmierci Mahatmy Ghandiego, zwycięstwie komunistów w Chinach, zamachu na prezydenta Johna Kennedy'ego czy katastrofie samolotu, w której zginął Sekretarz Generalny ONZ Dag Hammarskjöld. Słynna mistyczka wielokrotnie wspominała również przepowiednia dla PolskiJak twierdziła mistyczka, 23 marca 1983 roku ukazał się jej Jezus i wyjawił jak będzie wyglądać przyszłość Polski. I wtedy Chrystus pokazał mi coś nowego, coś, czego przedtem nie widziałam. Wziął mnie i powiedział: „To są ostrzeżenia i znaki, których macie oczekiwać. I kiedy zobaczycie te wydarzenia, wiedzcie, że oczyszczenie jest blisko (…)”. I ujrzałam kraj. Na granicy tego kraju stali ludzie w mundurach i Pan Jezus powiedział, że to Rosjanie i że Rosja dokona inwazji na ten kraj i podbije go. I Pan Jezus powiedział, że tym krajem jest Polska. Rosjanie wejdą do Polski i zajmą ją. I po tym wszystkim powiedział mi, że ci ludzie otoczą też inny kraj. Widziałam ten kraj – to była Italia. Rosja uderzy na Włochy, ale gdy tam wkroczy, to wtedy ciemności okryją ziemię. Koniec świata i powtórne przyjście JezusaWizjonerka doznała także objawienia w którym jak twierdzi dowiedziała się szczegółów dotyczących końca świata: Dni na waszej Ziemi są policzone. Kula oczyszczenia jest w drodze. Wszyscy, którzy podczas tych ciężkich chwil cierpienia pozostaną w pobliżu Mego Syna, nie potrzebują się obawiać. Wszyscy, którzy podczas tych ciężkich cierpień wpadną w wieczną ciemność, uczynią to z własnego wyboru. Nie patrzcie w górę na niebo. Jest tam błyskawica, jest bardzo gorąca błyskawica! (..) Nie będzie zwlekał, biorąc pod uwagę tempo, z jakim człowiek posuwa się do przodu w planie szatana. Podczas jednej z wizji z 1973 roku Veronica Lueken zobaczyła również że do Ziemi "zbliży się wielka kula ognia jak Słońce. Będzie wybuch na Słońcu i niebo stanie się różowe. Dym i pył zakryją wszystko".Veronica Lueken zmarła 3 sierpnia 1995 roku. Od jej śmierci nie przeprowadzono dogłębnych, niezależnych badań jej metodologii ani wieści nie ma również Theodore Shoebat, który po analizie Pisma Świętego uznał, że koniec świata rozpocznie się w 2021 roku i potrwa 3 lata. Mężczyzna twierdzi, że złamał kod Teresa Kowalik i Przemysław Słowiński "Czas dobiega końca. Wielkie przepowiednie dla Polski i świata", Zobacz również: Jasnowidz, który przewidział COVID-19, miał wizję o 2021 roku. Przepowiednia przeraża Myrna Nazzour po raz czwarty gości w Polsce. 20 września stygmatyczka i mistyczka z Syrii była gościem "Ewangelizacji na Bulwarowej" w Krakowie, gdzie prosiła, by Polacy dbali o swoją wiarę. - Za każdym razem, gdy dostaję zaproszenie do Polski, czuję radość, ponieważ kocham wasz kraj i waszą modlitwę - ona jest dla mnie radością, a wasza wiara jest dla mnie święta. Dlatego dziękuję Bogu, Maryi, Kościołowi, że mogliśmy się dziś spotkać. Wiecie, że przybywam z kraju, w którym jest duże cierpienie, dlatego cieszę się, że spotykamy się w kościele Matki Bożej Pocieszenia i proszę Ją, by dała nam pocieszenie - mówiła Myrna w parafii księży pallotynów. Jak dodała, to Jezus polecił jej, żeby poszła i głosiła Ewangelię na całym świecie. - Powiedział mi: "To Ja wybrałem ci drogę". Będąc w Polsce, myślę jednak, że przecież wy znacie Chrystusa i czuję się jako biedny listonosz Boga, który chce, bym przekazała wam orędzie. Potrzebuję do tego waszej modlitwy - prosiła mistyczka pochodząca z Soufanieh, bardzo małej dzielnicy Damaszku. Jej duchowa przygoda - jak nazywa to, co przygotował dla niej Bóg - zaczęła się w październiku 1982 r., gdy Myrna miała 18 lat i od 6 miesięcy była zamężna. Będąc grekokatoliczką, poślubiła Nicolasa, prawosławnego. Oboje byli bardzo religijni, ale potem okazało się, że ta religijność była bardzo powierzchowna... - Pewnego dnia, gdy siostra Nicolasa była chora, wspólnota, do której należeliśmy, spotkała się w naszym domu, by się modlić. Nagle zobaczyłam, że moje ręce są mokre. Myślałam, że to woda, ale to był zapach oliwy. Nie wiedziałam, co się dzieje, a ludzie mówili, że to był znak Bożego błogosławieństwa, Jego łaski - opowiadała. Tego dnia siostra Nicolasa poczuła się dobrze. Po kilku dniach sytuacja powtórzyła się w domu mamy Myrny, a po kolejnych kilku dniach stała się rzecz jeszcze bardziej zaskakująca - z małego obrazka z wizerunkiem Maryi, który Myrna i Nicolas mieli w domu, też zaczęła spływać oliwa. - Gdy to zobaczyłam, nie wiedziałam, co robić. Razem z mężem najpierw nasączyliśmy wacik, a potem oliwą napełniliśmy talerz. Uklękliśmy i nagle usłyszałam kobiecy głos mówiący: "Córeczko, Mario, nie bój się, bo ja jestem przy tobie. Otwórz drzwi i nie zabraniaj nikomu widzieć mnie. Zapal mi świeczkę" - wspominała Myrna. Myrna i Nicolas rzeczywiście otworzyli drzwi i długo nie mogli ich zamknąć. Wiadomość o tym, co się stało, rozeszła się bowiem po okolicy i ludzie zaczęli przychodzić do nich, by zobaczyć obrazek. Badała go też specjalna komisja, która nadłamała obrazek, by sprawdzić, czy nie ma czegoś w środku. Nie było, a komisja stwierdziła, że wypływa z niego czysta oliwa z oliwek. - W naszym domu cały czas byli ludzie i trwała w nim nieustanna modlitwa. Trwa i dziś - już 34 lata, a przychodzą do nas zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie - mówiła mistyczka. Kolejne wydarzenia były jeszcze bardziej niezwykłe. Gdy pewnego wieczoru w domu odmawiana była modlitwa ku czci Maryi, Myrna poczuła delikatne dotknięcie w ramię. Niewidzialna ręka delikatnie popychała ją w kierunku tarasu. Poszła i, zdezorientowana, klęczała tam w środku nocy. To wtedy po raz pierwszy zobaczyła światło, a w nim kobietę. Maryję. Gdy przestraszona wróciła do modlących się, obecny tam ksiądz, który usłyszał, co się stało, zganił kobietę, że przecież Maryja to Matka, której nie należy się obawiać. Polecił też Myrnie, by modliła się i przygotowała się na kolejne spotkanie. - Miało ono miejsce trzy dni później. Maryja powiedziała wtedy: "Moje dzieci, nie zapominajcie nigdy o Bogu. Pamiętajcie o Nim, bo On jest zawsze z wami". Maryja mówiła, a ja powtarzałam Jej słowa. Takich spotkań miałam pięć - wspominała. Kolejnym etapem duchowej przygody były ekstazy, podczas których Myrna traciła zmysły. Widziała wtedy albo Maryję, albo sylwetkę intensywnie świetlaną w równie świetlanym tle i słyszała głos Jezusa. Podczas ekstaz z jej oczu, twarzy i rąk spływała oliwa. - Ekstaz miałam 37, ostatnia była w 2014 r. To nie wszystko. W Wielki Czwartek 1984 r. o godz. 15 dostała też stygmaty. Co ciekawe, był to czas, gdy katolicy i prawosławni w tym samym terminie obchodzili Święta Wielkanocne. Rany pojawiły się na czole, rękach, nogach i na boku. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze w 1987, 2001 i 2004 r. Stygmaty badały różne komisje, także watykańska, ale żadna nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego te rany się pojawiają i w jaki sposób się goją - opowiadała Myrna, dodając, że rany zawsze były bardzo bolesne. W ich przyjęciu pomogła jej myśl, że to łaska móc przeżywać to, czego doświadczył Jezus. Jak przekonuje Myrna, wszystko, czego doświadczała, było przygotowaniem jej przez Boga do misji, do głoszenia Ewangelii. Znaki miały pomóc jej w duchowym rozwoju i ukierunkować ją na Boga, który jest przy nas cały czas, a którego obecności ludzie często nie dostrzegają. - Mówiąc o tym, chcę podkreślić, że pragnieniem Boga jest jedność: ludzi z Nim, ludzi między sobą, jedność Kościoła. Co więcej, Bóg powołał mnie do tej misji jako mężatkę i kiedy nie byliśmy pewni, czy wolno nam dalej być razem, Maryja rozwiała te wątpliwości, mówiąc, bym pozostała w normalnym życiu, będąc żoną, matką. Nie ma bowiem nic piękniejszego ponad rodzinę pełną jedności, miłości, wiary. Maryja powiedziała też, że da mi nagrodę za trud, który podjęłam. Była to nasza córka, a potem także syn - opowiadała Myrna. - W 2004 r. otrzymałam ostatnie orędzie od Jezusa. Powiedział wtedy, byśmy wszyscy zachowali w sercu Bożego Ducha. Zapowiedział też, że na Wschodzie znów pojawi się światło, a my jesteśmy iskrami - świadkami w świecie, który ugrzązł w żądzach i ludzie zatracają swoje człowieczeństwo. Dlatego, będąc wśród was, chcę prosić, byście dbali o swoją wiarę, bo Kościół to nie mury, ale żywi ludzie. Nie rańcie Serc Jezusa i Maryi podziałami. Módlcie się dużo - apelowała mistyczka. Po spotkaniu, podczas uwielbienia Boga, każdy z obecnych w kościele mógł zostać namaszczony oliwą. Jak jednak podkreślali kapłani, źle byłoby, gdyby ktoś traktował tę oliwę jako większą świętość niż Eucharystię, bo największą świętością i największym cudem jest Chrystus w Najświętszym Sakramencie, którego przyjmujemy w Komunii Świętej. Polsce będą się kłaniać narody Europy - przepowiedział jeden z wizjonerów. W obliczu przepowiadanych dla świata katastrof Polska nie zostanie cudem uratowana, ale będzie państwem, które ucierpi w nich ks. Bronisław Markiewicz, polski ksiądz katolicki, założyciel Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła, pedagog: "Wy, Polacy, przez ucisk niniejszy oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet wam niegdyś wrogim" - wieszczył ksiądz Markiewicz. Mówił on także o łaskach, jakimi Bóg obdarzy Polskę oraz o Polakach, którzy będą "mądrymi mistrzami" i będą zajmować wysokie stanowiska na całym świecie. Nasz język będzie rozpowszechniony i będą go uczyć we wszystkich światowych Rocca - franciszkanin, prorok:W swojej wizji opowiadał on o wolnej Polsce, jako o najpotężniejszym mocarstwie Europy. Razem ze Słowianami utworzy katolicko-słowiańskie mocarstwo Europy. Granice tego kraju wyznaczać będą Odra, Nysa, Adriatyk, Bałtyk, Morze Czarne, Dniepr i Dźwina. "Przy końcu wojny europejskiej czarny lud przyjdzie Polsce z pomocą, w czasie, gdy liście z drzew opadać zaczną. Z gruzów i popiołów powstanie Polska i dojdzie wreszcie do porządku i spokoju w sprawach wewnętrznych. (...) Najwyżej Bóg wyniesie Polaków, gdy dadzą światu wielkiego papieża. Polska zawrze wieczną przyjaźń z Turcją, która po wieki zachowana będzie. Wielki mąż z Ameryki roztoczy nad jej granicami swoją przemożną opiekę, pod którą w wielkiej szczęśliwości królować będzie". Kardynał August Hlond, salezjanin, arcybiskup metropolita gnieźnieński i poznański (1926-1946), arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski (1946-1948), kardynał, prymas Polski:W notatkach kardynała odnaleziono proroctwo takiej oto treści: "Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej". Katarzyna Szymon, polska mistyczka katolicka i stygmatyczka ze Studzienic:Była ona nie tylko naznaczona stygmatmi, ale także miewała objawienia i wizje. 2 listopada 1974 roku Matka Boża Niepokalana opowiedziała jej o karach, jakie czekają świat, jeżeli nie nastąpi poprawa. Największe zniszczenia poniosą Niemcy, Czechy, Francja, Anglia i Rosja. Widząc przestraszoną twarz kobiety, Matka Boża powiedziała: "Śląsk zachowam od zguby". Marian Węcławek - prorok z Leszna:To proroctwo mówi o zaniku nienawiści i wrogości między ludźmi, jednak będzie to miało miejsce dopiero po wielkiej wojnie. Wspomina także o zmianie klimatu i hodowli owoców cytrusowych."Polska stanie się mocarstwem europejskim, a granice państwa sięgać będą za Kijów, Czerkasy, Odessę. Granica zachodnia utrzyma się na Odrze i Nysie. Polska będzie ustalać podział świata na strefy wpływów. Republiki poradzieckie będą ubiegać się o przynależność do państwa polskiego". Kto nie wróci w odpowiednim czasie do ojczyzny, to zginie. Najwiecej osób zginie w Niemczech i Teresy Neumann, niemiecka mistyczka i stygmatyczka:Po zakończeniu II wojny światowej spotkała ona polskich oficerów, którzy nie byli pewni, czy mają wracać do kraju, bo krążyły pogłoski o wybuchu kolejnej wojny na terenie Polski. Powiedziała im, że jeżeli doszłoby do kolejnej wojny, to Polska ocaleje, "ponieważ przez Polskę wkrótce zacznie pielgrzymować Matka Boska Częstochowska i weźmie wasz kraj w swą macierzystą opiekę".Po II wojnie światowej przekazała ona wizję dotyczącą Polski, biskupowi polowemu Józefowi Gawlinie: "Wy Polacy macie do nas Niemców żal, bośmy was skrzywdzili. Macie rację. Ale przez to wyście już wszystko odpokutowali. Na nas, Niemców, przyjdzie jeszcze pokuta. Wy możecie czuć się spokojni. (...) Za wami wstawia się Czarna Madonna, która będzie chodzić po ziemiach polskich. Wam się już złego nie stanie".Wizje ojca Klimuszki, polski kapłan, franciszkanin, jasnowidz, zielarzZakonnik rzadko mówił o swoich wizjach publicznie. Jednak na spotkaniu z dziennikarką, Wandą Konarzewską, uchylił rąbka tajemnicy przepowiedni dotyczacej losów Polski: "Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, zostanie tak uhoronowana wysoko, jak żaden kraj w Europie. (...) Polsce będą się kłaniać narody Europy. (...) Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym. Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów". Przed swoją śmiercia powiedział przyjacielowi, że gdyby mógł się drugi raz urodzić, to tylko w Polsce. "Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę. Tu się im nic nie stanie".Trzecia tajemnica fatimska:Krążyła po Polsce przepowiednia, uznawana za fragment trzeciej tajemnicy fatmiskiej. Łucja miała powiedzieć nieznanemu ojcu Augustynowi: "Polska tym razem zostanie oszczędzona. Ona będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie silniejsze, potężniejsze i wspanialsze. Od Polski zależeć będzie przyszłość Europy. Obdarzy ona braterstwem wszystkie narody świata. Ona będzie przygarniać, chronić, nieść pomoc. (...) Pomoc i opieka Maryi Królowej Polski będzie wam towarzyszyć". Przepowiednia licheńska:W tej przepowiedni Maryja przekazało Mikołajowi Sikatce słowa: "Ku zdumieniu wszystkich narodów świata - z Polski wyjdzie nadzieja udręczonej ludzkości. Wtedy poruszą się wszystkie serca radością, jakiej nie było przez tysiąc lat. Jeśli naród polski się poprawi, będzie pocieszony, ocalony i wywyższony". "Państwa produkują broń śmiercionośną, która jest zdolna zniszczyć ziemię w kilku minutach".Objawienia maryjne są sprawdzane przez Kościół katolicki pod kątem zgodności z Ewangelią. Zaakceptowanie konkretnego objawienia wiąże się z tym, że wierzący mogą przyjąć znajdujące się w objawieniu treści za czerwca w 1981 roku kilkunastoletnim pasterkom zamieszkującym Medjugorie, znajdujące się na terenie dzisiejszej Bośni i Hercegowiny ukazała się Maryja, która przekazała im apokaliptyczne przesłanie: - Przychodzę upomnieć po raz ostatni świat, by się nawrócił. Później nie ukażę się już więcej na Ziemi (...) Nadeszła pora, kiedy diabłu wolno będzie działać z całą siłą i mocą. Nadejdzie kara, jeżeli świat się nie nawróci. Nawołujcie całą ludzkość do nawrócenia. Wszystko zależy od waszej z objawień maryjnych także nie brzmią zbyt optymistycznie. W japońskim mieście Akita, Maryja ukazał się siostrze Agnes Sasagawe. Usłyszała ona wówczas: - Będzie kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym. Maryja ukazała się także trójce dzieciom w 1917 roku w Fatimie. Wówczas Maryja powiedziała Łucji: - Objawiam Światu to co ma się zdarzyć między 1950, a 2012 rokiem. Ludzkość zaniedbuje Przykazania Boże. Szatan zapanował nad światem siejąc nienawiść wśród ludzi i niezgodę. Państwa produkują broń śmiercionośną, która jest zdolna zniszczyć ziemię w kilku minutach. Ponad połowa ludzkości będzie w tragiczny sposób zniszczona przez wojnę atomową. Powstanie wielki konflikt religijny (islam przypuści atak na Kościół katolicki), i inne religie chrześcijańskie. Powstaną zgorszenia w Kościele i w zakonach. Bóg dopuści na ludzkość, grad, zimno, powodzie, ogień, trzęsienia ziemi, czas nie przychylny, katastrofy, ostre zimy, które powoli będą wykańczać ziemię. Te wszystkie wydarzenia mają się dokonać przed 2012 rokiem (...) Praktykujcie uczynki miłosierdzia wobec potrzebujących. Wszyscy, którzy nie wypełniają przykazania miłości, którą Chrystus nakazał, nie przeżyją katastrofy. Miliony ludzi, którzy nie zachowują Przykazań bożych, zginą w sekundach. Kara jaką Bóg zamierza zesłać na grzeszą ludność jest niewyobrażalna. Bóg ukarze surowo wszystkich, którzy w Niego nie wierzą i rzucili Jego Przykazania." Maryja ukazywała się także Polakom, ostrzegając ich przed nadchodzącymi katastrofami. W czasie trwania II wojny światowej ukazała się w Siekierkach, znajdujących się wtedy w pobliżu Warszawy. Przekazała orędzie, które Polacy powinni rozgłaszać całemu światu: - Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo się lud nie nawraca. (...) Na moje słowa mogą gwiazdy spadać i słońce się zaćmi. Na moje słowa ziemia się rozstąpi i będą przepaście. W przepowiedni licheńskiej, Maryja powiedziała swoje przesłanie Mikołajowi Sikatce, pasterzowi i wizjonerowi z Grąblina: - Ku zdumieniu wszystkich narodów świata - z Polski wyjdzie nadzieja udręczonej ludzkości. Wtedy poruszą się wszystkie serca radością, jakiej nie było przez tysiąc lat. Jeśli naród polski się poprawi, będzie pocieszony, ocalony i katolickim portalu ks. dr Tadeusz Siudy w rozmowie na temat tajemnicy Maryi powiedział: - Objawienia maryjne, czyli mariofanie, wyrastają na gruncie jej powszechnego macierzyństwa wobec Kościoła. To niewątpliwie znaki dla danego czasu, by przypomnieć o ważnych wydarzeniach w życiu ludzi, religii i Kościoła. Sprawy doczesne łączą się ze sobą w objawieniach maryjnych". Jaka byłaby Polska dziś, gdyby nie było Radia Maryja i TV Trwam? To radio rozmodliło Polskę, a TV Trwam obudziła serca i sumienia Polaków poprzez prawdę w obrazie. A czyż nie możemy dzisiaj, po 28 latach istnienia Radia Maryja, odważnie i z całą świadomością dopowiedzieć, że będąc darem Maryi i głosząc Chrystusa jako naszego pana i Zbawiciela wraz z Nią, ono ocaliło i ocala chrześcijańską tożsamość Polski i Polaków w Ojczyźnie i poza jej granicami – mówił w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. z okazji 28. rocznicy powstania Radia Maryja ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Duchowny przypominał słowa papieża Jana Pawła II, który w encyklice Redemptoris Mater napisał, że maryjny wymiar uczniów Chrystusa wypowiada się w sposób szczególny przez synowskie zawierzenie względem Bogarodzicy. – Jakże to zadanie spełniało się i spełnia w charyzmatycznym fenomenie Radia Maryja, TV Trwam i wielu dziełach ewangelizacyjnych na ziemi polskiej. Dziękujemy Bogu za osobę ojca Tadeusza. On spełnił to zadanie wyznaczone przez św. Jana Pawła II, na jego podobieństwo: cały Twój, Maryjo! We wszystkim. Dlatego za pierwszym biskupem toruńskim Andrzejem Suskim i obecnym wśród nas, powtarzającym również to pytanie ks. abp. Leszkiem Sławojem [Głódziem – red.] powtórzmy pytanie: jaka byłaby Polska dziś, gdyby nie było Radia Maryja i TV Trwam? To radio rozmodliło Polskę, a TV Trwam obudziła serca i sumienia Polaków poprzez prawdę w obrazie. A czyż nie możemy dzisiaj, po 28 latach istnienia Radia Maryja, odważnie i z całą świadomością dopowiedzieć, że będąc darem Maryi i głosząc Chrystusa jako naszego pana i Zbawiciela wraz z Nią, ono ocaliło i ocala chrześcijańską tożsamość Polski i Polaków w Ojczyźnie i poza jej granicami – akcentował ks. abp Wacław Depo. Kapłan nawiązał także do profanacji i bluźnierstw wobec Matki Bożej, które w ostatnim czasie miały miejsce w naszym kraju. – Według świadectwa objawień s. Łucji jest 5 rodzajów zniewag i bluźnierstw, które ranią serce Maryi. Są to bluźnierstwa przeciw niepokalanemu poczęciu, przeciwko jej dziewictwu i Bożemu macierzyństwu, które uznaje tylko Maryję jako wyłącznie za człowieka i matkę człowieka. Następnymi są bluźnierstwa tych, którzy starają się otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność i wzgardę, a nawet nienawiść do Niepokalanej Matki oraz bluźnierstwa tych, którzy urągają Maryi bezpośrednio w jej świętych wizerunkach, jak to miało miejsce na pielgrzymim szlaku na Jasną Górę czy w innych miejscach publicznych. To powinno nas boleć, to powinno nas niepokoić i zobowiązywać. To bowiem musimy uczynić elementem naszego polskiego rachunku sumienia w świetle daru nauczania św. Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia. Albowiem Dziewica z Nazaretu, którą w Radiu Maryja przyzywamy jako Gwiazdę Nowej Ewangelizacji, jest dla nas również wspomożeniem wiernym, przedziwną pomocą i obroną. Dlatego trzeba na nowo podjąć ten apostolski program – wskazał ksiądz arcybiskup. Jest wiele dowodów na różne próby wymazywania imienia Jezusa z dziedzictwa Europy i świata czy też odwracanie porządku praw natury w imię wolności i tolerancji, przegłosowywanej w parlamentach. I przekonuje się nas, że to wszystko dokonuje się w imię dobra ludzkości – zwrócił uwagę metropolita częstochowski. – Myślę, że nie potrzeba nikogo przekonywać, że w ostatnim czasie w naszej Ojczyźnie znów nasiliło się światopoglądowe zmaganie, które określiłbym nawet przyśpieszonym kursem apostazji, z groźnym zjawiskiem wypisywania się dzieci i młodzieży z lekcji religii, co prowadzi do pełzającej ateizacji, bo jak można inaczej określić tzw. marsze równości czy teatralne spektakle pogardy nie tylko religijności, obyczajów i seksualności, ale również kpiny z Jezusa i Maryi czy św. Jana Pawła II? Bardzo bolesnym przykładem jest spektakl „Klątwa”, zapoczątkowany w teatrze w Warszawie, a dziś wystawiany już nawet poza granicami Polski – zaznaczył. Ks. abp Wacław Depo przytoczył słowa Ojca Świętego Jana Pawła II dotyczące ładu wolności, który powiedział, że mówienie, iż Kościół jest wrogiem wolności, jest nonsensem szczególnie w Polsce. „Wydawałoby się, że ta prawda połączona z wolnością pokruszyła już idee marksizmu, a oto dziś pokusa neomarksizmu i liberalizmu w imię postprawdy nadal wprowadza program wolności od wszystkiego” – podkreślił. – Jest więc przedstawiana i oferowana jako wolność od Boga, wolność od dekalogu i zasad etycznych, wolność od Kościoła, wolność od humanizmu, wolność od kultury dziedziczonej i jej korzeni, wolność od prawideł języka ojczystego, wolność od wszelkich powinności i struktur. Krótko mówiąc: taka wolność to jest bunt przeciwko wszystkim i wszystkiemu – wyjaśnił duchowny. Spojrzenie na wychowanie człowieka do modlitwy i poprzez modlitwę Godzinek do Najświętszej Maryi Panny, brewiarza, Różańca świętego, Koronki do Bożego Miłosierdzia i wreszcie sakramentu Eucharystii to najistotniejsze przesłanie i misja katolickiego Radia Maryja – akcentował metropolita częstochowski. – Dla nas, chrześcijan, jest to dar i zadanie równie ważne, jak oddychanie i życie. W tych bowiem tajemnicach modlitwy jest sposób zdobywania sił i łaski Bożej, aby w codziennym życiu opowiadać się po stronie Boga i świadczyć, że on jest i że nas kocha. Dlatego trzeba nam na tych drogach Adwentu wychodzić z podniesioną głową i mocnym głosem poza granice kościelnej wspólnoty, by dotrzeć do ludzi, którzy zagubili wartość Chrztu św. oraz więzi z Bogiem i Kościołem – mówił kapłan.

ostatnie objawienia jezusa i maryi dla polski i polaków